Nectar Love to bardzo przyjemne pachnidełko, w którym rzeczywiście dopatrzeć się można autentycznie miodowych nut. Sympatyczny flakonik z pszczółką kryje w sobie również sporą dawkę dojrzałych, ociekających sokiem owoców z nektarynką i mirabelką na czele. Perfumy te nie należą do zapachów zwiewnych i lekkich, a raczej jak sama nazwa wskazuje, zaliczyć trzeba je do tych o nektarowej, gęstej konsystencji. Mimo, że nie jest w żaden sposób przełomowy, znajdziemy w Nectar Love coś co wywołuje dużo pozytywnych emocji. Perfumy te skomponowane zostały w taki sposób, że kojarzą się z ostatnimi dniami lata lub wczesną jesienią – dojrzałymi, lepkimi od słodyczy owocami prosto z sadu nad którym unoszą się złote skrzydełka pszczół i sielskim weekendem na wsi w ciepły dzień babiego lata. Da się w Nectar Love wyczuć trochę syntetycznych nut czegoś w rodzaju pszczelego wosku, ale mimo pozostaje on całkiem miłym miodowo-owocowym zapachem ze słonecznym akordem. Trwałość tych perfum jest bardzo przyzwoita i ogólnie trzeba je uznać za godną polecenia ciepłą, wrześniową woń, która ma w sobie moc pozwalającą na rozśwetlenie nawet najbardziej szarego dnia.
Nuty: nektarynka, nuty solarne, żółta frezja, mandarynka, grejpfrut, mirabelka, jaśmin, konwalia, wosk pszczeli, wanilia, neroli, piżmo, pieprz.