Orchidea zatopiona w rumie – Tom Ford „Velvet Orchid”

Tom Ford „Velvet Orchid”

„Velvet Orchid” to bez wątpienia perfumy gęste, esencjonalne, przesycone rumem, mirrą i miodem. Aksamitne, jak sama nazwa wskazuje, niemniej jednak wyraźna alkoholowa nuta wprowadza między te miękkie, welwetowe zwoje drapiący, szorstki akord. „Velvet Orchid” to kompozycja bogata i wieloskładnikowa ale równocześnie zapach statyczny. Nie uświadczymy w nim zaskakujących metamorfoz – od początku do końca króluje syropowy rum i zatopione w nim miodowe kwiaty – czarna orchidea, heliotrop, jaśmin, narcyz, kwiat pomarańczy. To właśnie to przeszycie aksamitnych słodkich głębin wysokoprocentowym, szorstkim szydłem stanowi najciekawszy element kompozycji. Bez niego perfumy te byłyby tylko jednym z przyjemnych, ale łatwych do zapomnienia, kwiatowo-orientalnych zapachów.

Markę Tom Ford zaliczyłabym do tych balansujących na granicy niszy i mainstreamu, a „Velvet Orchid” jest zdecydowanie propozycją przystępną i z łatwością mogącą wpisać się w szeroki zakres perfumowych gustów.

Nuty: rum, czarna orchidea, miód, wanilia, mirra, zamsz, drzewo sandałowe, balsam peruwiański, jaśmin, heliotrop, hiacynt, labdanum, olejek różany, magnolia, narcyz, kwiat pomarańczy, mandarynka, bergamotka.

Jaśmin w deserowo-kawowej smudze – Bohoboco „Coffee White Flowers”

Bohoboco „Coffee White Flowers”

„Coffee White Flowers” to zapach zgrabnie skrojony i bardzo komfortowy w noszeniu. Na podstawie nut w nim występujących (czekolada, kakao, rum, wanilia) można byłoby oczekiwać zapachu w stylu gourmand jednak powyższe perfumy nie wpisują się w tę kategorię. Słodycz nie jest  w nich obezwładniająca, przełamuje ją aromat kawy, wprawdzie takiej z dodatkiem mleka, ale wciąż intensywnej i zachowującej delikatną goryczkę. Wyraźna jest również fala upojnych, balsamicznych białych kwiatów i ośmieliłabym się powiedzieć, że to właśnie one są głównym motywem tego zapachu. „Coffee White Flowers” to kremowy bukiet jaśminu, lilii i gardenii przeniknięty smugą kawowo-rumowego dymu.

Wytwór Bohoboco owszem, przypomina elegancką kawiarnię, ale raczej jej atmosferę, nastrój, wnętrze niż dosłowne podawane tam deserowe specjały. Perfumy te mają w sobie  pewną nieoczywistą strunę. Używając „Coffee White Flowers” nie pachniemy jak ciasto czekoladowe czy rumowe praliny, nosimy za to wokół siebie obłok luźnej elegancji, dobrego stylu, wysokiej jakości wyrażonej przez kwiatowe i kawiarniane nuty.

Podsumowując, zabieg połączenia kremowego, tłustego jaśminu z kakaowo-kawowymi nutami daje efekt bardzo ciekawy i nietuzinkowy. Bohoboco serwuje nam wykwintny tort kawowy, ale i wszystko to co wokół niego – srebrne łyżeczki, filiżanki z cienkiej porcelany, pluszowe fotele, przyćmione światło i białokwiatową aurę.

Nuty: kawa, czekolada, rum, białe kwiaty, wanilia, kakao, cynamon, goździki, skóra