Tom Ford „Velvet Orchid”
„Velvet Orchid” to bez wątpienia perfumy gęste, esencjonalne, przesycone rumem, mirrą i miodem. Aksamitne, jak sama nazwa wskazuje, niemniej jednak wyraźna alkoholowa nuta wprowadza między te miękkie, welwetowe zwoje drapiący, szorstki akord. „Velvet Orchid” to kompozycja bogata i wieloskładnikowa ale równocześnie zapach statyczny. Nie uświadczymy w nim zaskakujących metamorfoz – od początku do końca króluje syropowy rum i zatopione w nim miodowe kwiaty – czarna orchidea, heliotrop, jaśmin, narcyz, kwiat pomarańczy. To właśnie to przeszycie aksamitnych słodkich głębin wysokoprocentowym, szorstkim szydłem stanowi najciekawszy element kompozycji. Bez niego perfumy te byłyby tylko jednym z przyjemnych, ale łatwych do zapomnienia, kwiatowo-orientalnych zapachów.
Markę Tom Ford zaliczyłabym do tych balansujących na granicy niszy i mainstreamu, a „Velvet Orchid” jest zdecydowanie propozycją przystępną i z łatwością mogącą wpisać się w szeroki zakres perfumowych gustów.
Nuty: rum, czarna orchidea, miód, wanilia, mirra, zamsz, drzewo sandałowe, balsam peruwiański, jaśmin, heliotrop, hiacynt, labdanum, olejek różany, magnolia, narcyz, kwiat pomarańczy, mandarynka, bergamotka.