Bermuda, Bahama… – Escada Fiesta Carioca

 

Fiesta Carioca to perfumy owocowo-landrynkowe, utrzymane w estetyce typowej dla letnich edycji limitowanych marki Escada, czyli lato, tropiki i nieskrępowana zabawa. Trochę malinowej i marakujowej galaretki, bo te nuty są zdecydowanie najbardziej wyczuwalne, ciut gumy balonowej, a wszystko słodkie i owocowo soczyste.
Fiesta Carioca to zapach utrzymany w stylistyce kolorowych plażowych drinków. Przyjemny, tropikalny, nasycony. Do opalenizny i bikini. Beztroskie urlopowe klimaty na egzotycznej wyspie i grupa Beach Boys śpiewająca Kokomo. Nie wyczuwa się w nim syntetycznych składników – zarówno owocowe jak i kwiatowe akordy układają się naturalnie, co bardzo się chwali.
Największą wadą tej kompozycji jest jej szybka ulotność. To wakacyjne pachnidło znika ze skóry już po godzinie-dwóch, nawet po obfitej aplikacji.

Nuty: marakuja, malina, passiflora, jaśmin, piżmo, kwiat pomarańczy, liść fiołka, benzoes, cedr.

Równikowa plaża i delikatny agar – Montale „Tropical Wood”

 

Montale „Tropical Wood”

Będąc ostatnio nad Bałtykiem miałam okazję przypomnieć sobie zapach osiadłych na piasku kawałków drewna i stwierdzam, że „Tropical Wood” mogłoby się również nazywać „Driftwood”. Oud, zwłaszcza na początku, układa się tu w sposób, który tworzy lekko algowe akordy, przypominające zapach drewna wyrzuconego przez morze na brzeg po sztormowej nocy.

„Tropical Wood” to zapach spokojny – fale już opadły i została sucha, gładka powierzchnia oszlifowanego wodą, wyzłoconego promieniami słońca drzewa.

Z czasem odkrywamy, że plaża, na którą zostało ono wyrzucone to równikowe tropiki ociekające słodyczą marakui i ananasa,  jest w tych perfumach bowiem wyraźna owocowa nuta. Mimo obecności dojrzałych egzotycznych owoców nie jest tu wcale nadmiernie słodko – nuty skóry i wytrawny, jakby morski oud równoważą nektarowe zapędy.

„Tropical Wood” może być dobrą propozycją dla tych zaczynających swoją przygodę z oudem, czyli agarem – żywicą pochodzącą z drzew z rodzaju Aquilaria. W tych perfumach jest on delikatny, nieinwazyjny, pachnący suchym drewnem i może być dobrym wstępem do stopniowego odkrywania trudniejszego oblicza tej zapachowej nuty.

Nuty: agar (oud), marakuja, róża bułgarska, ananas, skóra, białe piżmo, fiołek, madagaskarska wanilia, bergamotka.

Błękitne wody oceanu – Bvlgari „Omnia Paraiba”


Bvlgari „Omnia Paraiba”

„Omnia Paraiba” to perfumy wydane w 2015 roku i rzeczywiście są na wskroś nowoczesne, co nie oznacza w tym przypadku bezstylowości i niewolniczego odwzorowywania modnych trendów, ale przepuszczenie współczesnej estetyki przez indywidualny filtr, co dało bardzo trafiony artystycznie efekt.

Już otwarcie zwiastuje, że będzie to zapach niepospolity. Początek jest morsko-cytrusowy z odrobiną syntetyczności – to morska bryza niosąca zapach nadbrzeżnych gajów owocowych zmieszanych z plastikowymi nutami dmuchanych plażowych zabawek.

Mimo głębokiej owocowości (dojrzała marakuja w składzie) słodycz nie jest w „Omnia Paraiba” dominująca, odkrywa się  natomiast spora doza goryczki gorzkiej pomarańczy i cierpkawego owocowego soku.

Perfumy te niewątpliwie przywodzą na myśl letnie klimaty wakacji nad oceanem: egzotyczne owoce, kolorowe drinki w barze na plaży, plastikowe dmuchane zabawki w plażowych sklepikach.

Zapach jest gorzkawy, ale cierpka owocowość miesza się też z tropikalną słodyczą. Wśród innych perfum z tej kategorii wyróżnia go niedosłowność, ujęcie lata w metaforycznym symbolu, bez wiernego kopiowania zapachów natury, a będąca jego znakiem rozpoznawczym syntetyczno-plastikowa owocowość jest odważna, radosna i optymistyczna.

„Omnia Paraiba” to zapach zdecydowanie dzienny, adresowany do wielbicielek niekonwencjonalnych zestawień, nie bojących się eksperymentów i nie traktujących perfum jedynie jako źródła wzmocnienia swoich wizualnych walorów.

Trwałość całkiem dobra, przy wyczuwalnej, choć nie przesadnie ekspansywnej projekcji.

Nuty: marakuja, passiflora, gorzka pomarańcza, gardenia, ziarno kakaowca, wetyweria.

(„Oceans of Plastic” Shelia Rogers)