Estee Lauder „Youth Dew”
Zapach został stworzony w 1953 roku i jego charakter jest zdecydowanie adekwatny do daty powstania. Zaczyna się bardzo retro, z gorzkawą nutą w stylu Chanel 19.
Jest niesłodko, szyprowo (mech dębowy i bergamotka), z ostrymi , zakurzonymi tonami. Czuje się wtedy wyraźnie lawendę, paczulę i goździki. Zapach jest donośny, rozlewający się dookoła, mocno wyczuwalny, a trwałość godna podziwu.
W miarę upływu czasu „Youth Dew” staje się cieplejszy i bardziej strawny niż większość szyprowych perfum z kategorii vintage. W drugiej fazie do głosu dochodzą kremowe tony balsamów ( w składzie obecny jest balsam Tolu i balsam peruwiański, czyli wydzielina z uszkodzonej kory drzewa woniawiec balsamowy, obecnie rzadko używana w perfumach).
Mimo mnogości nut, najbliższym skojarzeniem, jakie przychodzi mi na myśl po aplikacji „Youth Dew” jest matowy zapach popękanego pudru ze starej puderniczki, wyjętej z wieczorowej torebki sprzed lat. Świadomie oceniając te perfumy użyłam określenia „retro”, a nie „babciny”. Ten drugi wyraz ma pejoratywny wydźwięk, jako, że żyjemy w czasach gdzie, zwłaszcza w sferze mody i kosmetyki, panuje kult młodości. „Babciny” to dla mnie nie retro czy vintage, czyli coś co wprawdzie pochodzi z przeszłości, ale jest estetycznie pociągające, lecz niemodny, przestarzały, odpowiedni tylko dla osób u schyłku życia. „Youth Dew” zdecydowanie do takich nie należą.
Perfumy te są nieoczywiste, wytworne, z dystansem. Kobiece, ale nie emocjonalne czy uwodzicielskie – to chłodna elegancja w starym stylu. Zapach ciemny, kojarzący się z późną jesienią lub zimą i grudniowym eleganckim bankietem z lat pięćdziesiątych. Wbrew swojej nazwie – „Youth Dew”, czyli Rosa Młodości, perfumy te zdecydowanie nie są dla dziewczątek, ale dorosłych kobiet doceniających urok prostoty i klimaty vintage. Wielbicielki Opium, Cinnabar, starszych zapachów marki Chanel czy Shalimar Guerlain na pewno będą tworem Estee Lauder usatysfakcjonowane.
Nuty: przyprawy, kadzidło, balsam Tolu, goździk (przyprawa), cynamon, paczula, mech dębowy, balsam peruwiański, bursztyn, aldehydy, wetyweria, róża, lawenda, jaśmin, ylang-ylang, jaśmin, wanilia, piżmo, konwalia, liść czarnej porzeczki, pomarańcza, bergamotka, brzoskwinia, orchidea.