Jeżyny w bitej śmietanie i mrok balowej sali – Salvatore Ferragamo „Signorina Misteriosa”

Salvatore Ferragamo „Signorina Misteriosa” 

„Signorina Misteriosa” to perfumy stanowiące dobrą propozycję na Sylwestrowe i karnawałowe zabawy. Wieczorowe, ale nie sztywno formalne, zmysłowe, lecz nie przekraczające nigdy granicy dobrego smaku.

W otwarciu rozkwita intensywny kwiat pomarańczy, słodki i miodowy, zmieszany z dojrzałą, ociekającą sokiem jeżyną. Na tym etapie perfumy te to klubowe światła, musujący w kieliszkach szampan i szalone muzyczne rytmy. Po jakimś czasie kompozycja wycisza się, chowa w miękkim mroku balowej sali i zanurza w aksamitnym obłoku bitej śmietany. Jest wtedy dużo łagodniej, ciszej, intymniej, ale nadal podskórnie pulsują żywiołowe owocowe soki.

„Signorina Misteriosa” wyróżnia się pozytywnie w kategorii mainstreamowych słodkich zapachów – jest wyrazista, odważna, z wyraźnym imprezowym i uwodzicielskim czarem złagodzonym nieco mgiełką bitej śmietany. Słodycz trzymana jest w ryzach przez delikatnie cierpki jeżynowy rys, neroli oraz paczulę, a tuberoza nadaje ciekawego metalicznego, nieco chropowatego tonu. Kompozycja godna polecenia wielbicielom konwencjonalnie skrojonych, nowoczesnych a jednocześnie niebanalnych woni.

Nuty: jeżyna, bita śmietana, mus z czarnej wanilii, paczula, tuberoza, neroli, kwiat pomarańczy.

Żurawinowa róża z winylem – Yves Saint Laurent „Parisienne”

Yves Saint Laurent „Parisienne”

Najładniejszy w tych perfumach jest początek. To słodko-matowa róża, nie oddana w sposób naturalny, lecz jako interpretacja tego kwiatu – różana konfiturowość połączona z leciutką goryczką żurawiny. Jest w otwarciu również coś musującego, iskrzącego i lekko cierpkiego, jak szampan.

Im bardziej zapach się rozwija, tym wyraźniej pojawia się winylowa nuta. Jest to zabieg ciekawy i nadaje tym perfumom indywidualnego i oryginalnego charakteru.

Zapach ten zdecydowanie wyróżnia się spośród wielu różanych perfum, bo nie jest to ani rześka wiosenna różyczka, ani wiernie odwzorowany dojrzały kwiat czy różana konfitura. To róża w interpretacji nowoczesnej, a nawet lekko industrialnej za sprawą charakterystycznego winylowego akordu, ale mimo wszystko ładna, kobieca, delikatna i nieprzytłaczająca.

„Parisienne” najciekawiej wybrzmiewa na skórze w niższych temperaturach, dlatego postrzegałabym je bardziej jako perfumy jesienne lub wczesno wiosenne.  Amatorkom kwiatów pokazanych w dość nietypowy, a jednocześnie nie szokujący sposób powinna przypaść do gustu. Trwałość i projekcja są na średnim, zadowalającym poziomie.

Nuty: róża damasceńska, jeżyna, żurawina, fiołek, winyl, piwonia, piżmo, drzewo sandałowe, wetyweria, paczula.