Chemiczne migdały i kobieta-android – Elie Saab „Girl of Now”


Elie Saab „Girl of Now”



Sądząc po syntetyczności pierwszego akordu to, przy luźnym tłumaczeniu nazwy perfum jako współczesna dziewczyna (jak to określa sam projektant –  „perfume capturing the spirit of the „Now generation”), jest ona chyba stworzonym w laboratorium cyborgiem złożonym z matryc, kabli i przewodów. 

Z perfum tych tuż po aplikacji wylewa się woń plastikowego midgała, gorzka, jakby lekko nasączona acetonem. Chemiczny migdał plus chemiczna fasolka tonka, przełożone dla odmiany chemicznym akordem gruszki, to obraz jaki serwuje nam „Girl of Now”. 

W trakcie trwania zapachu w zasadzie nie następują żadne uchwytne zmiany – rozpuszczalnikowe tony nadal skaczą po plastikowym okablowaniu, a wszystko to oblepione jest migdałowo-waniliowym budyniem. Jedyna innowacja, która pojawia się z czasem, to lekko słona nuta pseudo pistacji.  

Jeżeli ktoś liczył w tych perfumach na zmysłowy, waniliowo-duszny migdał rodem z Hyponotic Poison, to srodze się zawiedzie. „Girl of Now” oferuje tylko płaski budyniowy zapach, acetonowe migdały i plastikowe owoce. Jeżeli dla kogoś taka wizja współczesnej kobiety brzmi kusząco, to może te perfumy nabyć, ale wyłącznie na własną odpowiedzialność 😉 




Nuty: migdały, pistacja, fasolka tonka, gruszka, drewno kaszmirowe, kwiat pomarańczy, mandarynka, magnolia, paczula.