Franck Boclet „Sugar”
„Sugar” jest jednym z przedstawicieli serii „Rock&Riot”. Wyczuwalne są tu głównie nuty palonego lub brązowego cukru, sporo syropowych owoców takich jak maliny i gruszki oraz kwiat pomarańczy. Pianki marshmallow nadają charakterystyczny nowoczesny rys tej słodyczy, co odróżnia opisywane perfumy od tradycyjnych modnych gourmandów typu LVEB czy La Nuit Tresor a kieruje skojarzenia raczej w stronę This is Her Zadig & Voltaire.
Mimo, że „Sugar” jest gęsty i esencjonalny oraz składa się z samych niemal słodkich nut – gęstego miodu, karmelu, nektarowych owoców i wanilii, nie jest to słodycz obezwładniająca i przesadna jak można by było oczekiwać. Dość wyraźna bergamotka i liść czarnej porzeczki nadają kompozycji dużo rześkich powiewów, przestrzeni i wibrująco-iskrzącej energii.
Zapach ten rewolucji na rynku perfumowym nie spowoduje, ale to bardzo dobry gourmand z wyraźnymi cechami indywidualnymi. Nie zlewa się w jedno z resztą mainstreamowych tworów ostatnich lat, ale ma swój wyraźny, oryginalny sznyt.
Jak to zwykle bywa u Francka Boclet, wizja płci jest dość ekstrawagancko przez tą markę postrzegana. Ciężar zawsze jest przesunięty w damską stronę – perfumy dedykowane mężczyznom z powodzeniem mogą nosić kobiety, uniseksy są ryzykownie damskie. „Sugar” zakwalifikowano właśnie jako uniseks, chociaż w tradycyjnym ujęciu byłby to zapach typowo damski, na równi z np. Roses Vanille Mancery czy Black Opium. Trwałość i projekcja bardzo dobre.
Nuty: pianka marshmallow, miód, karmel, malina, kwiat pomarańczy, malina bergamotka, fiołek, gruszka, wanilia, liść czarnej porzeczki, kokos, jaśmin, białe piżmo.