Karl Lagerfeld „Kapsule Woody”
Nuta zapachowa śliwki najmocniej zaznacza swoją obecność w otwarciu. Wtedy to spływa wraz z balsamiczną, sosnową falą nektarową owocowością, a potem stopniowo zamiera, pozostawiając na mszysto-iglastych tonach tylko cienki nalot słodyczy.
W „Kapsule Woody” niewątpliwie dużo jest leśnych odniesień. Perfumy te nie malują jednak obrazu skąpanej w plamach światła ściółki, ciepła żywic, czy rozgrzanego słońcem mchu. Jest to las na pograniczu zimy i jesieni, gdzie sosnowe igły pokryte są krystalicznością szronu, a mech spoczywa pod cienką warstewką pierwszego lodu.
Jest tu też trochę, mimo, że nie wymieniono go w składzie, zimnego kadzidła, rodem z marmurowych posadzek starego kościoła.
„Kapsule Woody” noszą w sobie dużą dozę spokojnej elegancji, wręcz wykwintności, która nie jest specjalnie częsta w zapachach leśnych. Jest w nich obecna kolońska, nieco męska nuta, która przechyla wskazówkę w bardziej męską stronę, ale lubiące ten typ zapachów kobiety z powodzeniem mogą go również nosić. Trwałość średnia, projekcja trzymająca się raczej blisko skóry, ale nie niewyczuwalna dla otoczenia. Wziąwszy również pod uwagę cenę za którą te perfumy można kupić (ok. 60 zł w perfumeriach internetowych), jest to naprawdę świetna i godna polecenia propozycja.
Nuty: cedr, śliwka, mech dębowy.