Valentino „Valentina Oud Assoluto”
Tytułowy oud, czyli agar to rodzaj żywicznego, aromatycznego drewna twardzielowego wytwarzanego głównie przez drzewa rodzaju Aquilaria.
„Valentina Oud Assoluto” to dziwaczny zapach, który przez wiele osób może być postrzegany wręcz jako nieprzyjemny. Łączy w sobie woń gumy, skóry, rozgrzanego asfaltu, wyziewów motocyklowych spalin z przenikającymi od czasu do czasu nutami róży i wanilii. To połączenie akordów słodkich z gumowo-industrialnymi daje efekt niepokoju i odhumanizowania. Wprowadza ich użytkownika w futurystyczny świat, gdzie ludzi zastępują manekiny z czarnego lateksu poruszające się ospale wśród stali i betonu.
„Valentina Oud Assoluto ” jest czarny nie czernią nocy, mroku, melancholii, ale bardziej dosłownie – to czerń gumy kauczukowej i czarnej skórzanej rękawiczki.
Jest to zapach całkowicie pozbawiony kobiecego pierwiastka, ale mimo całej swej ekscentryczności nie sposób odmówić mu klasy i pewnej elegancji stworzonej przez ascetyczność tej pozbawionej wszelkich ozdobników kompozycji.
Charakter „Valentina Oud Assoluto” jest raczej odpowiedni na wieczorne wyjście niż na dzień, jednak raczej będzie to wernisaż sztuki współczesnej niż koncert muzyki poważnej. Zapach bardzo trudny, do mnie w ogóle nie przemawia, ale ogólnie nie zaliczam się do zwolenniczek perfum skórzanych. Wielbicielką tej kategorii powinien się spodobać. Idealnie z zapachem tym wizualnie koreluje Grace Jones i to ona powinna być jego ambasadorką :
Nuty: agar, skóra, róża bułgarska, szafran, wanilia, nuty drzewne, kardamon, kwiat pomarańczy.