Valentino Valentina Pink
Cała seria zapachów „Valentina” to ciekawe, eleganckie, ani nie w stu procentach formalne, ani zupełnie casualowe kompozycje. Przyrównując je do świata mody, będzie to raczej sukienka w romantycznym stylu, niż oficjalna garsonka lub T-shirt i jeansy.
Truskawka w perfumach jest nutą dość trudną, zwłaszcza jeśli ma pełnić dominującą i definiującą zapach rolę. Często występuje w plastikowo – syntetycznym i krzykliwej, albo schowanej za inne nuty, ledwo zauważalnej postaci. Owoc ten w Valentinie Pink jest jednak przedstawiony po mistrzowsku, co nie znaczy, wcale, że zupełnie tożsamy z realistyczną truskawką prosto z krzaka. Jest to raczej owoc miodowy i deserowy, z echami podanej w wyciszonej zamszowości róży. Perfumy te są wprawdzie dzięki duetowi truskawki i praliny dość słodkie, ale ich słodycz jest w specyficzny sposób świeża i orzeźwiająca. Nie przytłacza, mimo, że nuta nektarowych, miodnych trukawek jest gęsta i głęboka.
Jakkolwiek róż jako kolor nie jest zwykle kojarzony z elegancją i dobrym smakiem, to ten z „Valentiny Pink” jest w jak najlepszym guście, między innymi dzięki wysubtelniającym aksamitnym tonom i naturalnemu ujęciu. Tak mógłby pachnieć truskawkowy sorbet podany na srebrnej zastawie pod bukietem z róż i peonii. Rozsnute w tych perfumach akordy tworzą całkiem elegancką, a jednocześnie radosną i dziewczęcą całość. „Valentina Pink” spodoba się poszukiwaczkom perfum wiosennych i letnich w charakterze, ale jednocześnie nieco cięższych niż zwykle proponowane na ten sezon wodne zieloności i przejrzyste kwiaty. Trwałość bez zarzutu.
Nuty: truskawka, jeżyna, róża majowa, pralina, piżmo, piwonia, bursztyn, drzewo kaszmirowe.