Hanae Mori „Haute Couture”
Hanae Mori, pod której szyldem powstały te perfumy jest najbardziej znaną japońską projektantką mody. „Haute Couture” powstały w 1998 roku i rzeczywiście, czuje się w nich nutę retro, powiedziałabym nawet, że poprzedzającą rok powstania conajmniej o dekadę.
Bezpośrednio po aplikacji zapach może zniechęcać, albo nawet przerażać. Duszne, areozlowe opary objawiają się wtedy z dużą intensywnością.
Po chwili te nieprzyjemne wonie cichną, a zastępuje je pikantna słodkawość. Bardzo wyraźna staje się kolendra i to ona dominuje w tym zapachu. W drugim rzędzie nut ustawiły się piżmo, akordy drewna, narcyz i tuberoza. To zestawienie daje to efekt dusznej pieprzowości i mocnego narcyzowego akcentu wśród której snuje się delikatna domieszka dymu tytoniowego.
„Haute Couture” jest oryginalny i niepospolity, ale zawiera w sobie jakąś duszną, drażniącą nutę, która mi osobiście przeszkadza, a jednocześnie stanowi zdecydowany motyw przewodni tych perfum. Z pewnością jest to zapach niełatwy i nie dla każdego przeznaczony. Kompozycja ta, poprzez swoją trudną, suchą pylistość zmierza momentami w stronę perfum niszowych. Są to perfumy o bardzo niejednorodnym odbiorze ; przez jednych oceniane jako zdecydowanie kwiatowe, przez innych jako przyprawowe lub zielono -cytrusowe.
Niewątpliwą zaletą ,jeśli komuś odpowiada ich zapach, jest to, że są niezwykle wręcz trwałe, wyczuwalne nawet następnego dnia i z daleko sięgającą projekcją.
Nuty: kolendra, bergamotka, jaśmin, narcyz, tuberoza, wyszukane drewna, gardenia, piżmo, irys, drzewo sandałowe, konwalia.