Lotos w miodowym blasku – Issey Miyake „L`eau d`Issey”

Issey Miyake „L`eau d`Issey”

„L`eau d`Issey” jak na rok, w którym został wydany (1992) brzmi całkiem nowocześnie. Jest mniej chłodny niż się spodziewałam, zapach otacza ciepła poświata stworzona przez miodową nutę melona.

W eteryczne kwiatowe akordy wplatają się łodygi wodnych roślin, ozonowo-zielone i świeże. To wszystko oszklone jest taflą wody, ale nie jest ona lodowata, jak we flankerze „Pure”, lecz wygładzona ciepłym blaskiem słońca.

„L`eau d`I ssey” wybrzmiewają jak łagodne kołysanie lotosu na delikatnie ciepłej toni. Przejrzysta powłoka wody przez którą widać falujące na dnie pędy wodnych roślin.  To perfumy wyciszone, harmonijne, delikatnie szemrzące na skórze.

Ogólnie kojarzone są raczej z wodnym zapachem orzeźwiającym w letnie upały, ja jednak widziałabym je raczej jako odpowiednie na wczesną jesień czy wiosnę. Mimo lotosowej lekkości, ze względu na ciepławy poblask i narkotyczny ciężar tria lilia-frezja-konwalia, perfumy te mogą w gorący dzień dawać wrażenie duszności i przytłoczenia.

Nuty: melon, lotos, konwalia, lilia, peonia, frezja, woda różana, calone, cyklamen, piżmo, tuberoza, goździk, egzotyczne drzewa, osmantus, cedr, drzewo sandałowe, bursztyn.

kryształ bez blasku – „Bright Crystal” Versace


Versace „Bright Crystal”


Nuty: piwonia, yuzu, granat, lotos, nuty wodne, magnolia, piżmo, mahoń, ambra.



Nic specjalnego. Róż butelki mylący, bo to bardziej cytrusowe niż kwiatowe pachnidełko. W pierwszej fazie niepodzielnie dominuje tajemnicze (ale tylko z nazwy) yuzu, czyli pochodzący z Chin krzew o owocach o cierpkim zapachu.

Owo egoztyczne yuzu, przynajmniej jak na mój niewyrobiony być może nos, pachnie prawie zupełnie jak cytryna czy grejpfrut. W tej fazie „Bright crystal” przypomina „Aqua Allegoria Pamplelune” Guerlain, no może jest mniej kwaśne.

Potem pojawiają się bardzo typowe nuty piwonii i magnolii i tak już pozostaje do końca.

Mało charakterystyczna kompozycja, zdecydowanie na dzień, bez charyzmy, ale jeśli już ktoś uparłby się żeby ją mieć to tylko ze względu na lekkość i nieinwazyjność zapachu. Bardzo słaba trwałość, ledwie wyczuwalne już w godzinę po aplikacji.