„Delicious Night” to kompozycja, w której już sam skład intryguje. Nieczęsto spotykane w perfumach połączenie nut jeżyn i imbiru z kadzidłem, pomelo oraz mirrą zwiastuje nietuzinkową całość, ale czy jest tak naprawdę?
Otwarcie zapachu stanowi soczysta, słodko-kwaśna jeżyna, którą jednak obecne w składzie kadzidło szybko zasnuwa dymnym cieniem. Wyraźnie dochodzi do głosu również paczulowe podbicie i iskrzący, ostry imbir. Osoby, które liczą na soczyste owoce wibrujące sokiem będą zawiedzione – dużo więcej napotkamy tu ambrowego ciepła, aromatycznego dymu i fioletowych, smutnych kwiatów.
Nigdy nie należałam do wielbicielek jabłuszek Donny Karan, ale muszę przyznać, że „Delicious Night” to twór najbardziej z nich tajemniczy, nieoczywisty i dojrzały, który mimo pewnej inności, nie wkracza ani na chwilę w ekscentryczne sfery. Jest przyjemny, ale w klimatyczny raczej niż konwencjonalny sposób – to zapach daleki, zamglony jak światła miasta nocą.
Niestety, po ciekawej grze nut głowy i serca z czasem nadchodzi baza – matowa, nieco plastikowa, która jest najsłabszym elementem tej kompozycji.
Nuty: jeżyna, kadzidło, imbir, paczula, mirra, bursztyn, orchidea, pomelo, wetyweria, jaśmin, irys, frezja.